2 tygodnie gratis zadzwoń i poznaj szczegóły!
Do końca miesiąca lub do wyczerpania miejsc

Hikkimori – japoński wirus samotności



Mimo iż na ziemi ciągle przybywa ludzi, jesteśmy nimi otoczeni każdego dnia na ulicy, w pracy, domu, tramwaju, to jednak są tacy, którzy silnie izolują się od innych. Wolą zamknąć się w czterech ścianach, nie czują potrzeby nawiązywania żadnych kontaktów, nie pracują, nie jadają posiłków z bliskimi. Jeśli chcą ewentualnie z kimś porozmawiać, wybierają Internet. Hikikomori to japoński wirus samotności i wyobcowania. Nazywa się tak zarówno ludzi, którzy go doświadczają, jak i samo zjawisko. To termin, który narodził się już w latach 90. XX w. W języku angielskim określany jest jako social wilddrawal.

Porozmawiajmy – Zadzwoń do nas

Silne odizolowanie się

Problemem takich osób jest silne odizolowanie. Aby jednak zaklasyfikować je jako hikikomori, pacjent musi w takim wyobcowaniu żyć co najmniej przez 6 miesięcy. Wirus z reguły „dopada” nastolatków oraz młodych dorosłych (ok. 20 lat), częściej mężczyzn niż kobiety.

Osoba cierpiąca na hikikomori unika domowników, przyjaciół, znajomych. Zamknięta (dosłownie!) w czterech ścianach, opuszcza je tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne. Zdarza się, że rytm tych osób jest odwrócony – w dzień śpią, w nocy są aktywni. W ten sposób mogą maksymalnie ograniczyć swoje kontakty ze światem. Domownicy zazwyczaj zostawiają im jedzenie pod drzwiami, a kiedy mieszkają samotnie – zakupy robią online.

Zamknięci w czterech ścianach …

Hikikomori to wirus, który w Japonii sieje spore spustoszenie, na co wpływ ma przede wszystkim panujący w nim styl życia. Być może zbyt wielka presja, jaka wywierana jest już także na młodych ludzi poprzez „wyścig szczurów”, sprawia, że nie radzą sobie z nią. Zamknięci w czterech ścianach nie muszą brać udziału w tej gonitwie ani spełniać oczekiwań innych. Na ten rodzaj wyobcowania wpływ może mieć także charakter danej osoby, jej nieśmiałość, brak asertywności lub jej negatywne doświadczenia takie jak np. nękanie w rodzinie, w szkole, mobbing w pracy.

Ani nie choroba, ani zaburzenie psychiczne…

Hikikomori nie jest traktowane jako choroba psychiczna ani zaburzenie. Niemniej to wycofanie społeczne jest wielkim problemem. Na tyle dużym, że leczy się go poprzez psychoterapię. Podstawą do jej rozpoczęcia jest wyjście pacjenta z pokoju. Im dłużej jest on w nim zamknięty, tym trudniej się do niego dostać, aby mu pomóc i dłużej może trwać terapia. Terapeuta może spróbować przyjść do hikikomori, ale nie ma gwarancji, że zostanie wpuszczony. Nakłaniać może także przez internet, wysyłanie listów lub inne formy komunikowania się.
Nie jest łatwo hikikomori przekonać do tego, aby spróbował porzucić swój kokon izolacji i wyszedł do ludzi. Gdy jednak już zrobi pierwszy krok, czyli opuści swój pokój, można go zacząć przekonywać do tego, aby przekroczył próg swojego domu.

Japoński wirus samotności to problem społeczny, który poruszany jest ostatnio często w muzyce czy filmach (także w krajowych produkcjach jak np. „Sala samobójców”). To sygnał, żeby nie lekceważyć tego zjawiska.


    Skontaktuj się z Nami

    A dostaniesz odpowiedź najszybciej jak to jest możliwe


    Opinie Klientów

    Profesjonalna kadra dbała o mój stan 24 godzina dobę mimo bardzo ciężkich początków nigdy nie byłem...


    Wojtek
    Gwiazdka z oceną

    Polecam bardzo! Dzięki oazie odzyskałam życie. Świetni terapeuci, terapia bardzo skuteczna dla ludzi...


    Weronika
    Gwiazdka z oceną

    W leczeniu alkoholizmu i ostatecznej wygranej z nim walce pomogła mi Oaza, terapia sprawiła, że stanęłam...


    Kaya
    Gwiazdka z oceną

    Dla mnie to co pozwoliła mi zrozumieć Oaza wraz z tym co mi przekazała do walki z moją choroba czyli...


    Paweł
    Gwiazdka z oceną

    Z całego serca dziękuję właścicielom ośrodka Oaza oraz jego pracownikom. Profesjonalne podejście ze...


    Zofia
    Gwiazdka z oceną

    Dzięki przede wszystkim wiedzy przekazywanej przez kadrę terapeutyczna, która swoją troską oraz...


    Przemysław
    Gwiazdka z oceną

    Ja kierowałem się opiniami przy wyborze tego ośrodka i nie żałuję. Ukończyłem terapię kilka miesięcy...


    Paweł
    Gwiazdka z oceną

    Uważamy, że terapeuci pokazali mu, jak może wyglądać normalne, trzeźwe życie. I przede wszystkim...


    Mariola
    Gwiazdka z oceną